Na pogrzebie Franciszka można spodziewać się głów państw z całego świata

Historyk i badacz dziejów dyplomacji oraz protokołu dyplomatycznego w rozmowie z PAP zwrócił uwagę, że papież Franciszek, który zmarł w poniedziałek, był nie tylko głową Stolicy Apostolskiej, ale również głową suwerennego państwa Watykanu.

"Przed uroczystościami pogrzebowymi, które zaplanowano na sobotę, trzeba zorganizować całą logistykę przyjazdu głów państw czy wielkich tego świata, którzy chcą pożegnać zmarłego papieża" – powiedział dr Sibora.

Polskę na uroczystościach pogrzebowych będzie reprezentował prezydent Andrzej Duda. Ogłosił to we wtorek szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Wojciech Kolarski.

Dr Sibora podkreślił, że jest to naturalne. W 2023 r. w uroczystościach pogrzebowych papieża emeryta Benedykta XVI wzięli udział prezydent RP Andrzej Duda i ówczesny premier Mateusz Morawiecki. Obecna była także delegacja polskich parlamentarzystów.

Dodał, że na uroczystościach pogrzebowych w Watykanie należy spodziewać się m.in. prezydentów Niemiec i Francji, a także królów Wielkiej Brytanii czy Hiszpanii.

"W przypadku Szwecji czy Norwegii na uroczystość mogą przybyć następcy tronu" – powiedział.

Wskazał, że wybranym katolickim królom, księżniczkom i księżnym w trakcie uroczystości pogrzebowych przysługuje tzw. przywilej bieli, czyli mogą założyć biały strój żałobny. Z tego przywileju mogą, ale nie muszą, skorzystać królowe Hiszpanii i Belgii, a także księżne Monako, Neapolu i Luksemburga.

Podkreślił, że dyplomatyczne znaczenie ma również przydzielenie miejsc poszczególnym głowom państw w trakcie uroczystości. Zaznaczył, że ich usadowienie będzie znane przed sobotnim pogrzebem.

Dr Sibora przypomniał, że papież Franciszek tuż po konklawe przed wejściem na balkon bazyliki Świętego Piotra odmówił założenia czerwonej aksamitnej pelerynki i powiedział do ceremoniarza "karnawał się skończył".

Zdaniem Sibory ceremonia pogrzebowa, która została przez niego opisana przed śmiercią, będzie taka, jak cały jego pontyfikat.

"Franciszek prezentował Kościół ubogich, Kościół tych, którzy są wyeliminowani nie tylko geograficznie, ale też społecznie. On swoją posługę widział zupełnie inaczej" – stwierdził.

"O ile jego poprzednik papież Benedykt XVI przykładał duże znaczenie do ceremoniału i liturgii, o tyle papież Franciszek traktował to zupełnie inaczej. Ograniczał to" – dodał.

Zwrócił uwagę, że przepisy ceremonialne regulujące pogrzeb zostały spisane w książeczce Ordo Execusiam Romanum Pontificis. Wyjaśnił, że ostatnie zmiany, były wprowadzone po śmierci emerytowanego papieża.

Dodał, że papież Franciszek zlecił opracowanie nowego dokumentu mistrzowi ceremonii liturgicznych, arcybiskupowi Diego Ravelli, w którym znalazł się zapis o miejscu przyszłego pochówku głowy Kościoła katolickiego.

"Papież o tej zmianie mówił dosyć dokładnie w wywiadzie dla telewizji meksykańskiej w 2023 r. Wskazywał wówczas, że chce zostać pochowany w bazylice Santa Maria Maggiore (bazylika Matki Bożej Większej)" – powiedział.

Wyjaśnił, że Franciszek jest pierwszym od ponad 120 lat papieżem, który zdecydował, że nie zostanie pochowany w Grotach Watykańskich.

"Zażyczył sobie skromnego miejsca pochowania w ziemi" – powiedział i dodał, że na płycie zostanie wyryte tylko imię "Franciscus".

"Nie życzył sobie nawet napisu +papież+; był po prostu zwykłym chrześcijaninem, a nie człowiekiem władzy" – podkreślił ekspert.

Franciszek, był w bazylice Matki Bożej Większej w ciągu ponad 12 lat pontyfikatu około 125 razy i modlił się zawsze przed obrazem "Salus Populi Romani" ("Ocalenie Ludu Rzymskiego").

W testamencie papież wskazał, by jego grób został przygotowany w niszy w nawie bocznej między kaplicą Paulińską (kaplicą Salus Populi Romani) i kaplicą Sforza". Przekazał też dyspozycję: "Grób ma być w ziemi, prosty, bez szczególnego zdobienia".

Badacz dziejów dyplomacji powiedział, że z chwilą śmierci papieża kamerling Świętego Kościoła Rzymskiego jako jeden z nielicznych nie traci swoich uprawnień i korzysta z nich w okresie tzw. sediswakancji aż do wyboru nowego biskupa Rzymu. Jest nim 77-letni kardynał Kevin Farrell.

"Zadaniem kamerlinga jest zniszczenie należącego do papieża pierścienia Rybaka oraz metalowej matrycy służącej do opatrywania listów apostolskich ołowianymi pieczęciami" – powiedział i dodał, że nastąpiło to w poniedziałek.

Do trumny z ciałem Franciszka zostaną włożone woreczek z monetami wybitymi w czasie jego pontyfikatu i Rogito, czyli dokument opisujący najważniejsze wydarzenia i dokonania zmarłego papieża.

"Mogą to być symbole władzy biskupiej i elementy związane z jego przynależnością do zakonu jezuitów" – dodał.

We wtorek otwarta trumna z ciałem Franciszka została wystawiona w kaplicy domu, w którym mieszkał. Dzień później rozpocznie się ceremonia przeniesienia w procesji trumny z ciałem papieża do bazyliki Świętego Piotra.

Mszy przewodniczyć będzie dziekan Kolegium Kardynalskiego kardynał Giovanni Battista Re. Dr Sibora zwrócił przy tym uwagę, że kardynał ma 91 lat i niewykluczone, że zastąpi go młodszy o 10 lat argentyński arcybiskup Leonardo Sandri.

Papież Franciszek zmarł w poniedziałek o godz. 7.35 w wieku 88 lat. Przyczyną śmierci były udar mózgu, śpiączka i nieodwracalna zapaść kardiologiczna. Uroczystości pogrzebowe Franciszka rozpoczną się w sobotę na placu Świętego Piotra w Watykanie o godz. 10.00. (PAP)

pm/ joz/ mhr/